Killerzy

Mi walił w dino na spocie .Smoczek stracił 9hp to niedopuszczalne przy moich dochodach w mu . UWAGA na tego typa. (jest słaby ale wkurza)

kamius100 napisał:

to niedopuszczalne przy moich dochodach w mu

Czy masz może pochodzenie izraelskie?? Laughing

Nie no żartuje bo to rzecywiście duża strata, w pełni się z tym zgadzam mi też często się zdaża że jakiś PK uwali mi dinolanta i wtedy dinek traci HP Sad

Nie cierpie tego !!

Także nie zawsze PK to dobra zabawa, czasem może być szkodliwa dla innych a wtedy..... to już przestaje być śmieszne Evil or Very Mad

Ehh...to jest faktycznie wkurzające jak jakiś PK wali gdy sie ma zwierzątko aktywne Smile

.
Ja co prawda to Imp-a ewentualnie używam (albo Unicorna zanim sie botków do biegania dorobiłem ) ale to też niemiłe jest. Zwłaszcza, że taki Imp to tani, jak dla mnie, nie jest. A utraty kilku HP w dino to już wybaczyć nie można Very Happy

. Ja ostatnio wygłaszałem jednemu PK bezcelowe (i bezowocne) kazania na temat poszanowania innych graczy. Jak ochłonęłem to sam się śmiałem z tego co pisałem... Very Happy

Ja już mam taki odruch że jak expie z dino na non-pk serverze i podchodzi jakiś winger to od razu ściągam dino na wszelki wyapdek nawet jak on jest commonoerem :> no niestety ludzie są złośliwi...

A ostatnio miałem taką sytuacje że koleś stanął se na pułapce w lt i pozabijało mi całe party myślałem że szlag mnie trafi, ale co takiemu zrobisz... na drugi raz wezme EE...

Jak zaczynalem grac w mu, to pk wkurzali mnie niemilosiernie, bo nie mozna bylo spokojnie ekspic. Czlowiek ganial za jakimis ey w brassie kiepskim, a tu taki podlecial, dwa razy machnal i... darmowy warp do miasta. No czasem mnie szlag trafial jak po raz ktorys musialem biec do d2 bez warpa. Pozniej, sam bylem na tyle silny, ze "upomnialem" czasem KSera malym dziabkiem. Ktoregos razu w d2 - jak swiezutko co skompletowalem plate +3+12 - zobaczylem hakera elfa, no to hajda za nim, a ten mi oddal i nagle patrze, a moje cenne natenczas (ok. 13m zen) plate pantsy leza sobie na ziemi Sad

. Cale szczescie, ze haker byl "na tyle w porzadku", ze odsprzedal mi pantsy za 5 m Very Happy

. Od tego czasu przestalem sie bawic w pk. A teraz to mi wlasciwie wiekszosc pk nie przeszkadza, bo jak zaatakuja mnie, to krzywdy wielkiej nie czyniac, sami warpa zaliczaja Smile

Pozdr4all

Ja od jakiegoś czasu zaniechałem zabijania nawet hakerów, oni i tak wracają a tylko sobie outlaw zrobisz, a tak btw nie chciałbym żeby mi moje DP gloves wypadły Laughing

Ja wogóle nie zabijam, chyba że hackerów, PK, albo qmpla dla zabawy - duel etc. No cóż w zasadach gildii stoi krótko, "Nie Wolno zabijać dla zabawy, a szczególnie expiących low lvli" No cóż potem jest do tego pare podpunktów, ale nie chce mi sie pisać Wink

A jak widze jakiegoś PK przed bramą co zabija low lvle - wal się ziemia on musi zginąć, choćbym miał lądować w mieście 20 razy Razz

Pozdr 4All

Wysłany: Pią 23:56, 17 Mar 2006

PK-owanie na spotach potrafi wqrzyć, ale gdyby wszystkie serwy były nonPVP wiało by nudą. Każdą moją nową broń testuje w Lorencji na PK. A ilu ciekawych ludzi sie pozna... [Dzisiaj polując na PK przy bramie trafiłem GoldenDraga i z boxa wypadł blesik - wiec ma to swoje dobre strony]

Wysłany: Sob 0:19, 18 Mar 2006

co ja sadze o pk.........
praktycznie nigdy nie jestem commoner wiec to chyba mówi samo za siebie ^^

Wysłany: Sob 0:24, 18 Mar 2006

jak narazie nieprzepadam za pk gralem zawsze na 8serwie jak bylem noobkiem:P stal se ae (oczywiscie pk) na moscie do dev 3 nie bylo bata zeby przejsc blokowal wszyskich a zabili go raz na 30min no ale on ciagle wracal albo wychlasta mi koles cala pt odrazu polowa sie odlaczy i momentalnie jestesm bez exp albo jeszcze taki koles POCZES nie da ci pograc meczyl mnie przez godzine:/ no i dlatego zaczolem grac na 4servie